Przez dekady armatura łazienkowa czy baterie kuchenne były wykonane ze stali chromowanej. Były funkcjonalne, ale i nieco oklepane. Czarna armatura niemal z miejsca zrobiła furorę, wygląda niesamowicie stylowo, ale o tych aspektach trzeba pamiętać.
Zobacz też: W Pepco akcesoria kuchenne w stylu glamour. Mają iście barokowy urok. Cena? Więcej niż atrakcyjna
Zacznijmy od tego, że jeśli już decydujemy się na czarną armaturę, to stawiajmy na jakość, a nie niską cenę. Jeśli będziemy bardzo na niej oszczędzać, to może się zdarzyć, ze czarna farba zacznie schodzić dosyć szybko. Strategiczną kwestią jest czyszczenie, środki z chlorem wręcz zniszczą baterie dlatego też płyny typu Domestos są wykluczone, ponieważ odbarwią czerń. Wszelkie inne środki do łazienki, ale bez chloru, będą bezpieczne. Świetnym nawykiem byłoby wycieranie baterii do sucha po prysznicu, czy zmywaniu, szczególnie gdy woda jest bardzo twarda. Jednak oczywiście nie każdy ma na to czas, warto zatem zastosować pewien trik.
Zobacz też: 5 pomysłów na modny salon w nadchodzącym sezonie. Zdjęcia z polskich mieszkań
Czarną armaturę możemy impregnować olejem spożywczym, co utrudnia powstawaniu zacieków. Trik ten stosuje się również w przypadku czarnych zlewów. Olej tworzy pewną powłokę hydrofobową, po której woda spływa, ale nie zostawia śladu. Wystarczy rozprowadzić olej za pomocą ręcznika papierowego i dokładnie wetrzeć i wypolerować. Dostępne są też gotowe środki ze składnikiem hydrofobowym. Dzięki temu czarna armatura będzie długo cieszyć oko.
Zobacz też: Tego unikaj, jeśli masz cerę naczynkową. Sprawisz tym, że skóra będzie bardziej czerwona i podrażniona