Uwielbiam świece zapachowe. W sezonie jesienno-zimowym zużywam ich ogromną ilość, przez co cały czas muszę dokupywać nowe. Jakiś czas temu zrobiłam pierwszy raz własną domową świecę i wyszła genialna. Wykorzystałam coś, co i tak wyrzuciłabym do kosza.
Domowe świece można zrobić na wiele sposobów. Ja postanowiłam wykorzystać coś, co i tak wyrzuciłabym do kosza, czyli fusy po kawie. Uwielbiam kawowy zapach, więc to totalny strzał w dziesiątkę dla mnie. Czego potrzebowałam oprócz fusów?
Świecę można wykonać w dowolnym pojemniku, niekoniecznie w opakowaniu po zużytej świecy. Tak samo z woskiem — wcale nie trzeba kupować nowego wosku, a można wykorzystać pozostałości po naturalnych świecach bezzapachowych.
Czytaj też: Jak zrobić świąteczne ozdoby w domu? To prostsze i tańsze niż ci się wydaje
Wykonanie świecy zaczęłam od zagotowania wody w garnku i umieszczenia na nim metalowej miski, do której wrzuciłam resztki bezzapachowych świec. Dzięki temu szybko rozpuściłam je w tzw. kąpieli wodnej. Do powstałej masy dorzuciłam fusy z kawy. Oprócz tego można dodać również kilka kropel olejku eterycznego o zapachu kawowym, co pogłębi woń świeczki. Ja jednak pominęłam ten krok.
Mieszankę tę przelałam do zużytego wcześniej opakowania po świecy. Moje miało brązowy kolor, jednak jeśli mamy przezroczysty pojemnik, warto przystroić go ziarenkami kawy. Będzie to prezentowało się bardzo efektownie. Następnie włożyłam knot i całość pozostawiłam do zastygnięcia. Gotowe.