Kojarzysz uroczy domek z filmu "Holiday"? Jude Law wyjawił o nim prawdę i zaszokował fanów

Święta coraz bliżej, więc to doskonały czas, by ponownie zobaczyć kultowy już film "Holiday" z Cameron Diaz i Jude Law w rolach głównych. Ten lubiany przebój zachwycił fanów nie tylko wyjątkową historią, ale także pięknymi wnętrzami.

"Holiday" to jeden z najpopularniejszych filmów na święta, który ma fanów na całym świecie. Wraz z rozgłosem produkcji, pojawiła się moda na styl cottage, który jest charakterystyczny dla brytyjskiej wsi. Świąteczny domek na odludziu stał się marzeniem wielu fanów filmu, którym zamarzył się wypoczynek w stylu głównej bohaterki Amandy. Przez pewien czas chodziły pogłoski, jakoby uroczy domek można było wynająć. Jednak wszelkie nadzieje rozwiał ostatnio odtwórca jednej z głównych ról - Jude Law, który opowiedział o paru tajemnicach produkcji. 

Uroczy domek z filmu "Holiday" nigdy nie istniał?

Choć dla wielu fanów filmu "Holiday" wizja wyjazdu do malowniczego domku na wsi była bardzo obiecująca, to jednak wszelkie nadzieje rozwiał ostatnio Jude Law. Aktor, który wcielał się w postać Grahama, udzielił ostatnio wywiadu dla stacji BBC Radio, w którym uchylił rąbka tajemnicy zza kulis filmu.

Gwiazdor zapytany został o malowniczy domek, który odgrywa bardzo ważną rolę w filmie. Dziennikarze chcąc dowiedzieć się, czy istnieje możliwość jego wynajęcia usłyszeli zaskakująca odpowiedź - "ten domek nie istnieje". Reżyserka Nancy Meyers długo szukała perfekcyjnej lokalizacji dla swojego filmu, jednak nie mogła znaleźć idealnego miejsca. Zmęczona poszukiwaniami postanowiła sama zbudować wymarzony domek dla swojej bohaterki. Jednak to nie wszystko!

Przeczytaj także: Te filmowe wnętrza zachwycają. Oto najpiękniejsze aranżacje, które inspirują

Magiczny domek z filmu "Holiday" nie znajdował się w Anglii 

Jak się okazuje dom głównej bohaterki to tak naprawdę jeden duży plan zdjęciowy, który wcale nie znajdował się w Wielkiej Brytanii, a...w studiu w Los Angeles. W Anglii kręcono jedynie sceny na zewnątrz budynku, natomiast całą resztę przenoszono do Hollywood. 

Reżyserka Nancy Meyers to perfekcjonistka. Zwiedziła całą okolicę w poszukiwaniu idealnego domku. Niestety, nie znalazła takiego, który, by jej odpowiadał. Dlatego wynajęła kawałek ziemi, sama zaprojektowała fasadę domu i zleciła zbudowanie jego atrapy. Zabawny zakulisowy fakt jest taki, że kręciliśmy tam ujęcia zimą. Zaś ujęcia z jego wnętrza nagrywaliśmy trzy miesiące później w Los Angeles" – wyjawił Law. 

Więcej o: