Wysokość rachunków za prąd wielu z nas wręcz zwala z nóg. Jeśli należysz do tego grona, warto nieco skupić się na oszczędzaniu energii elektrycznej. Nawet najmniejsze zmiany w dłuższej perspektywie czasu mogą przełożyć się na spory spadek kosztów zużycia energii. Jednym z nich jest pranie ubrań w odpowiednim programie. Jakim?
Pralki zużywają nie tylko ogromne ilości wody, ale i prądu. Przy większej liczbie domowników urządzenia te pracują nawet kilka razy w tygodniu, co generuje dość spore koszty. Czy da się temu zaradzić? Oczywiście. Aktualnie większość pralek wyposażonych jest w tzw. funkcję "eco", której celem jest właśnie zmniejszenie zarówno poboru wody, jak i energii elektrycznej, ale niestety nie wszyscy o niej wiedzą.
Program zwany "eco" polega na praniu tkanin w niższej temperaturze przez dłuższy czas. Jak więc to możliwe, że przekłada się to na zmniejszenie rachunków, skoro pralka pracuje dłużej? Najbardziej energochłonna w całym procesie prania jest praca grzałki. W trybie ekonomicznym, dzięki temu, że urządzenie pracuje dłużej, grzałka nagrzewa się dużo wolniej, co w konsekwencji daje niższe zużycie energii w porównaniu do standardowego cyklu prania.
Wiele osób wychodzi z założenia, że jeśli tryb "eco" polega na praniu ubrań w niższej temperaturze, to niekoniecznie będą one odpowiednio czyste. Nic bardziej mylnego. Temperatura 30 stopni pozwala równie skutecznie usunąć wszelkie zanieczyszczenia z tkanin.
Co więcej, jest ona łagodniejsza dla ubrań i zmniejsza ryzyko blaknięcia kolorów i pogorszenia się jakości włókien. Dzięki temu ubrania służą nam dłużej. Czytaj też: Zatkany zlew w kuchni? Wsyp ten produkt i zalej wodą, a w mig uporasz się z problemem