• Link został skopiowany

Pięknie zdobiona porcelana i eleganckie szkło w stylu "Downtown Abbey". Nadają posiłkom wyjątkowego charakteru

Jeszcze nie tak dawno każda szanująca się gospodyni miała w domu przynajmniej jeden komplet "niedzielnej" zastawy stołowej wyciąganej tylko na specjalne okazje. Choć dziś nie przykładamy już aż takiej wagi do formalności w trakcie spotkań towarzyskich, warto nawet dla samego siebie mieć w zanadrzu taki zestaw od "zadań specjalnych" - pomoże w romantyzowaniu życia codziennego i szukaniu okazji do wspólnych celebracji. Z pomocą i inspiracją przychodzi tutaj znany i lubiany serial kostiumowy, który przypomina, że zastawa stołowa już od wieków nie pełni jedynie roli funkcjonalnej - i można z niej wyczytać naprawdę sporo.
Ta porcelana to ozdoba stołu. Piękna, elegancka i funkcjonalna
Fot. Villa Italia

"Downtown Abbey", bo to o nim mowa, opowiada historię rodziny Crowley’ów - a dla tych arystokratów każdy talerz, każdy kieliszek, każdy sztuciec jest elementem towarzyskiej gry i rytuału. Jeden nieostrożny ruch może zdradzić, co kryje się za maską i jaka jest prawdziwa twarz człowieka. Podczas eleganckich, wielodaniowych kolacji na stole pojawia się porcelana w subtelne florystyczne motywy ze złotymi rantami, monogramami i herbem rodu. Goście biorący udział w tym "teatrze stołowym" popijają z kryształowych, delikatnych kieliszków, na które w tamtych czasach mogli pozwolić sobie jedynie najbogatsi. Każdy z zaproszonych gości miał ich przed sobą minimum pięć - oddzielnie do wody, białego i czerwonego wina, szampana i porto. Nad tym, by zawsze były perfekcyjnie czyste i lśniące, a także dopasowane do okazji i trunku czuwał kamerdyner rodziny - pan Carson. Do jedzenia używano zaś srebrnych sztućców polerowanych codziennie przez służbę przez wiele godzin. Ta oficjalna oprawa nie służy tylko jedzeniu - był to sposób utrzymania hierarchii i porządku. Hrabina Violet (grana znakomicie przez Maggie Smith) wielokrotnie wielokrotnie podkreślała swoje przywiązanie do "właściwego sposobu robienia rzeczy".

Pięknie zdobione filiżanki
Pięknie zdobione filiżanki Fot. Villa Italia

Ponieważ akcja "Downtown Abbey" dzieje się w Wielkiej Brytanii niebotycznie ważną rolę odgrywało w niej wspólne picie herbaty. To nie tylko przez wieki uwielbiany przez Brytyjczyków napój, ale i to okazja do plotek, wymówka do flirtów i tło do potyczek słownych. Sam wybór zestawu, w którym zostanie ona zaserwowana gościowi mógł już być sygnałem szacunku lub pasywną potwarzą. Dla konserwatywnej Lady Violet herbata to rytuał niepodlegający "kaprysom niższych klas" czy jakimkolwiek nowoczesnym trendom. Podawała ją z wyższością, decydując komu, ile i jak nalać. Najczęściej sięgała po złoconą, klasyczną cienką porcelanę, którą zdobiły ręcznie malowane motywy geometryczne lub botaniczne (najczęściej róże). Z kolei Cora i Isobel, które łączyła skomplikowana, ale pełna wzajemnej ciekawości relacja, prowadziły nad filiżankami rozmowy pełne napięcia, zawsze w cieniu porcelanowego dzbanka - w ich przypadku sam gest nalewania herbaty był albo wyrazem aprobaty, albo pasywnej agresji.

Eleganckie szkło
Eleganckie szkło Fot. Villa Italia

Nad tym, by stół był nie tylko miły dla oka, ale i autentycznie zgodny edwardiańską z epoką czuwała scenografka serialu i dekoratorka wnętrz Judy Farr. Dobierała naczynia bardzo świadomie - ciemniejsze wzory stanowiły tło do poważniejszych rozmów, a te jasne i pastelowe towarzyszyły bohaterom przy lekkich, spokojnych spotkaniach. Każde naczynie musiało pasować do pozycji portretowanego rodu -  arystokracji z tradycjami, ale nie ekstrawaganckiej. Na planie pojawiały się naczynia z prawdziwej porcelany, srebra i kryształów - żaden inny materiał nie odbijałby światła świec w czułych kamerach tak dobrze. Poza smukłymi lichtarzami (z których część to antyki), na stole pojawiały się także subtelne dekoracje kwiatowe dopasowane do strojów bohaterek - Farr najczęściej decydowała się na róże, piwonie, lilie, lawendę. Serwetek nigdy nie składała w przesadnie fantazyjnie formy. Przyświecała jej zasada "prawdziwa klasa to prostota".

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: