Oddzielny odtwarzacz jest też o tyle wygodnym rozwiązaniem, że słuchając w ten sposób muzyki nie narażamy się na ryzyko, że za moment padnie nam bateria w smartfonie. Zwykłe odtwarzacze wymagają jednak zakupu plików mp3. To teraz wyobraźmy sobie, że mamy odtwarzacz muzyki, na którym można zapisać sobie playlisty ze Spotify. I taki, który do słuchania nie wymaga stałego dostępu do internetu, co - jak to jest w przypadku smartfonów - może wywindować nam opłaty za przekroczenie limitu transferu danych.
Bo w tym nowym urządzeniu zapisane playlisty ze Spotify można odtwarzać w trybie offline!
Chodzi o odtwarzacz Mighty. Na razie to projekt z Kickstartera, ale jeżeli kickstarterowa kampania sie powiedzie ma być dostępny już pod koniec tego roku. Cena? 79 dolarów.
Jest poręczny i leciutki (waga: 17 gram), ma wbudowaną pamięć o pojemności 2 GB co umożliwia przechowanie 48 godzin muzy. Bateria też niczego sobie: jak przekonują twórcy docelowo wystarczy na ponad 10 godzin ciągłego słuchania.
Urządzenie korzysta z opcji udostępnianej przez Spotify tym użytkownikom, którzy korzystają z wersji Premium serwisu (w tej opcji można pobierać i zapisywać pliki). W skrócie jego uruchomienie wygląda tak: parujemy gadżet ze smartfonem, wskazujemy wybrane playlisty do zsynchronizowania, zostają one pobrane i gotowe.
Nie trzeba kupować plików mp3, no i do tego nie trzeba przestawać słuchania w obawie, że za chwilę padnie bateria. Liczymy, że gadżet szybko znajdzie się na rynku.