Po pierwsze chłód
Na miejsce ukąszenia od razu przyłóż coś zimnego. Oczywiście najlepszy byłoby lód, ale nie zawsze jest dostępny, wtedy pomoże puszka z zimnym napojem lub ściereczka zamoczona w zimnej wodzie. Jeśli używasz kostek lodu, zawiń je w ściereczkę (chusteczkę), a później przyłóż na bolące miejsce. Chodzi o to, aby nie odmrozić skóry. Chłodne okłady trzymaj ok. 30 minut.
Kwaśny roztwór
Pomoże też kwaśny roztwór. Może to być np. sok z cytryny lub ocet. Zmocz wacik bawełniany lub papierowy ręcznik i przyłóż do miejsca użądlenia. Kwaśny płyn powinien dostać się do otworu po żądle – wówczas zneutralizuje jad.
Pomoc z natury
Swędzenie zmniejszysz nakładając na użądlenie papkę zrobioną z sody oczyszczonej lub amoniaku z wodą. Podobnie zadziała czosnek – obierz ząbek, przepuść przez praskę i połóż na swędzącym miejscu. Świąd powinien szybko minąć. Ulgę przyniesie plasterek cebuli położony na miejscu ukąszenia.
Na ratunek... antyperspirant
Jeśli masz pod ręką antyperspirant, nie wahaj się go użyć. Składnikiem większości preparatów jest hydrat chlorku aluminium (aluminum chlorohydrate), który jest bardzo pomocny przy walce ze skutkami użądlenia.
Sposoby przodków
Nasi pradziadkowie na bolące miejsca nakładali... błoto. Najlepsze było zmieszane z gliną. Chińczycy z kolei wykorzystują miedź. Przyłóż więc miedzianą monetę na miejsce ukąszenia i poczekaj, aż ból minie.
Uwaga, potrzebny lekarz!
Jeśli osa użądliła wewnątrz ust, natychmiast zacznij ssać lód lub pić zimne
napoje i udaj się do lekarza. Pomoc medyka jest też konieczna, gdy użądlenia są
wielokrotne lub jesteś alergikiem.
ZOBACZ NATURALNE SPOSOBY, KTÓRE ZŁAGODZĄ BÓL>>
