Wystarczy, że będziesz mieć przy sobie aparat fotograficzny lub telefon i jeśli spotkasz na swojej drodze pszczołę, trzmiela lub inny gatunek pszczołowatych, zrobisz im zdjęcie, po czym dodasz je na stronę monitoringpszczol.pl . To tylko kilka kliknięć, a wielka pomoc naukowcom, którzy stworzą na tej podstawie największą w Polsce bazę wiedzy o pszczołach. Ta majówka da Ci szansę połączyć przyjemne z pożytecznym!
Taki model badań - czyli tzw. nauka obywatelska - doskonale sprawdza się na całym świecie. Każdy może stać się członkiem zespołu badawczego , dzięki czemu badanie będzie mogło mieć skalę niemożliwą do osiągnięcia przez wąskie grono naukowców. Im więcej nas będzie, tym lepsze i bardziej szczegółowe będą wyniki Spisu.
Zdjęcia nie muszą być piękne - ważne, by można na nich było rozpoznać, czy przedstawiają pszczołę miodną, czy trzmiela, bo to one są głównym tematem badania. Po zrobieniu zdjęcia, wejdź na stronę monitoringpszczol.pl , wybierz rodzaj sfotografowanej pszczoły, dodaj czas i miejsce wykonania zdjęcia i prześlij je naukowcom. Nie przejmuj się, jeśli nie wiesz na pewno, który typ pszczoły wybrać - każde zdjęcie zostanie zweryfikowane i dokładnie przeanalizowane przez naukowców - dr Annę Krzysztofiak i dr Lecha Krzysztofiaka.
To jedno z trzech badań prowadzonych w ramach Wielkiego Spisu Zapylaczy , ufundowanych dzięki tysiącom osób, które wzięły udział w akcji Adoptuj Pszczołę. Poza Społecznym Monitoringiem Pszczół wspólnie z Uniwersytetem Warszawskim prowadzimy obserwacje zapylaczy na 20 stanowiskach badawczych w 5 województwach Polski oraz badamy obecność czynników szkodliwych dla zdrowia pszczół w różnych środowiskach i tego, w jaki sposób są one narażone na ich działanie.
Wyniki Spisu będą podstawą do opracowania skutecznych planów ochrony pszczół miodnych i dziko żyjących w Polsce. Dlatego Twój udział w badaniu jest tak ważny! Zaproś też do badania swoich znajomych i rodzinę - wspólnie sprawdźmy, jak żyje się polskim pszczołom i jak możemy im skutecznie pomóc. A czy można to zrobić przyjemniej, niż podczas wypadu za miasto lub spaceru w parku?