Tych mebli nie kupisz w sieciówkach. Polscy designerzy celują w prostotę i minimalizm

Wydrążony pień drzewa z półkami brzmi kuriozalnie, ale wygląda za to świetnie. Łukowe siedzisko nawiązujące do renesansowego fotela Dantego oraz inne meble, które popularne były w Europie w XVII i XVII wieku, tworzą dziś polscy designerzy. Ich formę zminimalizowali i unowocześnili dekoracyjnymi elementami z mosiądzu, kamienia świętokrzyskiego czy wełny tomaszowskiej. Zaskakują piękną linią wzorniczą. To "design, który skupia się na ludzkiej duchowości".

Oryginalny design często powstaje pod wpływem weny, w wyniku inspiracji projektami z przeszłości czy umiłowania do przyrody, a czasem jednak również z powodu "frustracji ograniczonego umysłu". Ważne jest, by wybierać takie meble do domu, z którymi będziemy mogli się w jakiś sposób utożsamić. - Rzeczy, które nas otaczają, mają ogromny wpływ na nasze zachowanie i relacje - mówią projektanci Kosmos Project. Przedstawiamy osiem świetnych, ręcznie wykonanych mebli o różnorodnej stylistyce. Wszystkie stworzyli polscy designerzy, którzy postawili przede wszystkim na nietuzinkową, fantazyjną formę i naturalne, dobrej jakości surowce. Wyjątkowo ozdobią różnorodne wnętrza i będę przede wszystkim na lata. 

"Jamy" - wydrążony pień drzewa z półkami 

Szafkę "Jamy", która kształtem przypomina pień drzewa, stworzyła artystka i projektantka Anna Bera. Powstała w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w jej pracowni The Whole Elements, która słynie z niebanalnych, naturalnych mebli i obiektów. Anna Bera jest też autorką pracowni i warsztatów stolarskich "Dzikie Dzieci", w której uczy najmłodszych i całe rodziny, jak stworzyć zabawki z pieńków, kory, patyków i innych leśnych zdobyczy. 

W pracy nad projektem "Jamy" Annę Berę najbardziej zaintrygował prymitywizm natury i chęć nadania mu funkcji, podobnie jak w przypadku wazonów i wiader wykonanych z wydrążonych pniaków.

- Początkowo zależało mi na tym, aby kolekcja mebli "Jamy" przypominała prymitywną rzeźbę, bo zawsze mnie fascynowała. Mnie jednak nie interesował temat prezentacji, a jedynie zastosowane środki wyrazu. Przeanalizowałam cechy charakterystyczne dla rzeźby ludowej, określiłam jej charakter i atrakcyjność. Wszystko po to, aby następnie zastosować tylko wybrane, jak np. wertykalność rzeźb ciosanych czy zwartość bryły, która w prymitywnych rzeźbach wynika z zastosowania określonych technik i narzędzi obróbki drewna. Także z użycia określonego materiału, np. drewna miękkiego, starzejącego się zupełnie inaczej niż gatunki, które uważane są za szlachetne we współczesnym stolarstwie albo z tego, że są po prostu wykonane z jednego kawałka drewna - wyjaśnia Anna Bera.

Naturalne, nieobrobione formy istniejące w przyrodzie od wielu lat inspirują projektantkę. Dlatego nie tylko drzewa, ale jaskinie, legowiska, ptasie dziuple czy dzikie ule stały się jej inspiracją w pracy twórczej. Zanim wzięła się do pracy nad projektem "Jamy", przez długi czas wszystkie je obserwowała. Słuchała opowieści różnych specjalistów. Badała metody wypracowane w przeszłości, przez różne kultury. Przeszukiwała lokalne tartaki, by tylko znaleźć kłody, które byłyby naturalnie puste.

- Przyciągnęła mnie prostota i użyteczność takiego odwrócenia procesu projektowania, gdzie najpierw trzeba wziąć pod uwagę materiał i obiekt, a dopiero później sposoby jego wykorzystania czy funkcję, jaką należy mu nadać. Wyobraziłam sobie wysoki owalny słup z otworem, kilkoma otworami lub bez nich, w każdym przypadku pustym w środku. Ta wewnętrzna przestrzeń służyłaby do przechowywania, w zależności od funkcji przypisanej meblowi - dodaje Anna Bera. 

"Shape" - seria abstrakcyjnych obiektów z drewna

Meble z kolekcji "Shape" Anna Bera tworzyła przez dwa lata. - Nie mają wspólnego tematu ani inspiracji. To raczej zapis drogi. [...] Ten wybór przedmiotów jest wynikiem zarówno frustracji ograniczonego umysłu, jak i czystej radości uwolnienia się od projektowego ograniczenia - wyjaśnia projektantka. Łączy je proces tworzenia, odmienny od dotychczasowego sposobu pracy Anny Bery. Wcześniejsze projekty, jak m.in. "Fossil" czy "ESW", były inspirowane kamieniami, grzybami czy skamieniałościami. Obiekty "Shape" łączy tylko nazwa. Drewniany parawan i krzesło spodobały nam się najbardziej. 

"Oddity" - unikatowe meble z litego jesionu oraz kamienia z Gór Świętokrzyskich 

Kolekcję mebli "Oddity" zaprojektowali Ewa Bochen i Maciej Jelski - założyciele pracowni Kosmos Project. Powstała dla marki Square Drop, przy współpracy z lokalnymi rzemieślnikami, wyłącznie z polskich, naturalnych surowców, takich jak lity jesion, tomaszowska wełna, kamień z Gór Świętokrzyskich czy mosiądz. Konstrukcja mebli i sposób ich wykończenia miały podkreślić rzeźbiarski charakter brył z XVII i XVIII wieku. W kolekcji "Oddity" znajduje się mała i duża szafka skrzyniowa z szufladkami i schowkami, etażerka, konsola, gondola i kolumna. 

Inspiracją jest obserwacja relacji - "cywilizowane, a dzikie". Wierzymy, że te dwa odrębne światy mogą harmonijnie współistnieć. Nasze podejście projektowe opiera się na przekonaniu, że otoczenie determinuje postawy. Z tego punktu widzenia sposób, w jaki tworzymy obiekty projektowe, jest bardzo ważny. Rzeczy, które nas otaczają, mają ogromny wpływ na nasze zachowanie i relacje. Dotyczy to nie tylko fizycznej części naszej istoty, ale także, a może przede wszystkim, aspektu mentalnego. Wierzymy, że nowoczesny design musi skupiać się na ludzkiej duchowości, jako sposobie zerwania z odhumanizowanym życiem 

- mówią projektanci Kosmos Project.

Duża szafka "Kabinet" nawiązuje kształtem do najbardziej reprezentacyjnych i kosztownych mebli skrzyniowych, które w XVII wieku były popularne w Europie. Mają pojemne szuflady i schowki. Zdobione są naturalnym kamieniem i mosiądzem. 

Niewielki, owalny mebel o nazwie "Kabinecik" nawiązuje do tzw. table cabinets. Były to małe szafki z szufladkami i schowkami, służące do przechowywania różnorodnych drobiazgów, np. biżuterii i dokumentów. Ich nowoczesną wersję udekorowano drzwiczkami. 


Inspiracją dla etażerki od "Kosmos Project" były meble o kilku kondygnacjach, otwartych półkach, które pojawiły się we Francji w drugiej połowie XVIII wieku. Nowoczesna forma posiada regulację blatu i może pełnić funkcję stolika pomocniczego. 

Konsola "Oddity" ma nowoczesną, unikatową formę. Pod względem typologii nawiązuje do luksusowych mebli z końca XVII wieku, jakie pojawiły się we Francji i Włoszech, m.in. stołu przyściennego, który często wsparty był na bogato rzeźbionej podstawie. W obecnej formie posiada szufladę i może pełnić też funkcję biurka. 

Gondola przypomina renesansowy mebel Dantego (wł. sedia Dantesca). Posiada łukową konstrukcję, zarówno w części siedziska, jak i podstawy. Charakteru dodają jej elementy dekoracyjne, m.in. mosiężne kopytka i wełniana tapicerka. 

Kolumna z półkami posiada klasyczną budowę i proporcje. Znana była już w starożytności, potem ponownie rozpowszechniono ją w czasach renesansu. Dziś doczekała się polskiej, nowoczesnej wersji, z praktycznymi półkami.

Więcej o: