Polacy kochają programy z metamorfozami domów. Chodzi nie tylko o aspekt remontu, ale i ludzkiej historii i pomocy. Niezwykłą popularnością cieszą się programy takie jak "Domowe Rewolucje", "Totalne remonty Szelągowskie" i "Dorota was urządzi". Prowadząca Dorota Szelągowska na ogół spotyka się ze wspaniałymi reakcjami uczestników, jednak zdarzały się i wyjątki.
Metamorfozy to wielkie źródło inspiracji, ponieważ nierzadko chodzi bardziej o pomysłowość, a nie wysoki nakład finansowy. Dorota Szelągowska potrafi zaskoczyć swoimi pomysłami. Nie jest to wyłącznie prowadząca, ponieważ sama prowadzi swoje studio projektowe. O ile na ogół uczestnicy programu są bardzo zadowoleni z efektów remontu, to zdarzały się i pewne nieprzyjemne wyjątki.
Zobacz też: Jak szybko i poprawnie składać prześcieradło z gumką? TikTokerka pokazuje, że jest to proste
W wywiadzie dla Gali prowadząca powiedziała:
Rzeczywiście była sytuacja, gdzie bohaterom nie do końca podobał się remont. Potem co prawda zmienili zdanie, ale dla nas to był straszny policzek. Chodziliśmy do tyłu przez dwa tygodnie, bo ten finał i ta radość u ludzi to jest tak naprawdę paliwo napędowe na kolejne remonty. Mam nadzieję, że to już się nigdy nie powtórzy. Natomiast mogę powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko, żeby on się spodobał i rzeczywiście zrobiliśmy tak, jak państwo chcieli, ale ludzie też są różni. To było ciężkie przeżycie" - wyznała projektantka.
Na szczęście to wyjątkowa sytuacja, a ekipa remontowa wykazała się zrozumieniem.
Zobacz też: Ten makijaż to odzwierciedlenie prawdziwej femme fatale. Jest surowy, a zarazem uwodzicielski i zmysłowy