Na samym początku wybierz sobie konkretne pomieszczenie, od którego będziesz chciała rozpocząć usprawnienia. Nie ma co porywać się od razu z motyką na słońce i przeprowadzać rewolucji w całym domu - jeden pokój w zupełności wystarczy. Przetestujesz sobie tam to, co może być Ci potrzebne - będziesz miała łatwiej podczas wprowadzania kolejnych usprawnień w przyszłości.
Druga najważniejsza decyzja na start to tak zwany "ekosystem", czyli oprogramowanie, w oparciu o które będą działały Twoje roboty. Jeśli masz telefon na Androidzie, świetnie dogada się z nim Google Home lub Samsung SmartThings. Jeśli wolisz iIOSa zdecyduj się raczej na Apple HomeKit lub Amazon Alexa. Wszystkie one oferują bardzo szeroką bazę urządzeń do integracji i stanowią swego rodzaju "centrum komunikacyjne" pomiędzy poszczególnymi usprawnieniami. Dla pewności przed zakupem zawsze upewnij się, że Twój telefon jest kompatybilny z wybranym przez Ciebie (lub już posiadanym) systemem.
Jeśli wybrałaś już i oprogramowanie, i pomieszczenie, od którego będziesz chciała zacząć automatyzację - jesteś już gotowa do testów. Pierwsze koty za płoty! Zwykle na początek ludzie decydują się na zdalne sterowanie oświetleniem - inteligentne żarówki oferuje np. Philips Hue, IKEA Tradfri czy Yeelight. Tutaj możesz wprowadzić sterowanie głosowe - wyobraź sobie wieczór w salonie na kanapie, gdzie na Twoje polecenia "sala kinowa!" światła przygaszają się, a zapala klimatyczna taśma LEDowa za telewizorem.
Dobrą opcją na początek są też gniazdka i wtyczki typu smart - pozwalają włączać i wyłączać sprzęt prosto z poziomu aplikacji w telefonie albo na polecenie głosowe. Możesz też zaprogramować automatyczne wyłączenie - np. żelazka (jeśli zdarza Ci się o tym zapomnieć) albo lampki (jeśli lubisz usypiać przy świetle). Takie rozwiązania zapewniają także statystyki zużycia energii, możesz więc mieć pod lepszą kontrolą, na co w Twoim domu "schodzi" najwięcej pieniędzy.
Kiedy już rozsmakujesz się w automatyzacjach, możesz skierować swoją uwagę na inteligentne ogrzewanie - bo tak się składa, że żyjemy w kraju, w którym działa ono przez większą część roku. Na automatycznych termostatach (np. Netatmo, Tado°, Honeywell) możesz ustawiasz temperaturę w poszczególnych pomieszczeniach, planować harmonogramy i tryby - i w efekcie bardzo odczuwalnie oszczędzać na opłatach.
Niektórzy - a szczególnie osoby pracujące w systemie zmianowym - decydują się także na automatyczne rolety czy zasłony. Steruje się nimi z aplikacji lub ustawia tak, by automatyczne otwierały się o wschodzie słońca - szczególnie przydają się więc w sypialni i w salonie. Dużo ludzi sięga także po smart multimedia w postaci np. głośników, które nie tylko odtwarzają muzykę, ale i podają prognozę czy odpowiadają na pytania. Najważniejsze jest, żebyś nie "przepaliła" budżetu - czyli nie wydawała na niepotrzebne rzeczy. Najpierw kup 1-2 urządzenia i zobacz, czy to faktycznie Ci ułatwia życie. Wybieraj sprzęt zgodny z Matter - nowym standardem, który pozwala na współpracę urządzeń różnych marek. I pamiętaj - lepiej mieć kilka dobrze dobranych rozwiązań niż cały dom w bezużytecznych gadżetach.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!